Św. Łukasza, 10: 25-37
W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego, Amen!
Nasze drogi do Nieba są inne - tak powiedział do mnie jeden katolik obrządku łacińskiego.
To było kiedyś, dwóch katolików zaprosiło mnie wtedy na pielgrzymkę do Kalwarii. Nie wymieniam ich imion. I nie zdradzam, w jakim kraju jest ta piękna Kalwaria. Ale to jest prawdziwe Sanktuarium i autentyczni katolicy obrządku łacińskiego.
W tym czasie mieszkałem w jednym mieście, w punkcie A.
Ci katolicy mieli samochody osobowe.
Pierwszy katolik własnym samochodem zawiózł mnie z punktu A do punktu B.
Drugi katolik mieszka w punkcie B.
Od punktu B do punktu C udaliśmy się samochodem drugiego katolika.
Jechaliśmy w trzech razem do Kalwarii dwoma różnymi samochodami.
Kalwaria była punktem C. I tam odbyliśmy pielgrzymkę wszyscy razem.
Te dwa samochody były symbolem dwóch różnych obrządków.
Jako katolicy różnych obrządków jechaliśmy tą samą drogą, do tego samego Celu.
Naszym Celem była Kalwaria.
Jeden z tych katolików ma krewnych modernistów.
Kiedyś razem udali się do tej samej Kalwarii tym samym samochodem.
Jechali wzdłuż tej samej drogi.
Ale w Kalwarii "niewierzący" krewni udali się na modernistyczną "mszę".
Natomiast katolik odbył pielgrzymkę rzeczywiście sam.
I tu ważne jest, aby zrozumieć, że od początku mieli oni podczas jazdy na drodze różne wartości duchowe. I mieli różne cele.
Celem katolika była Kalwaria. Celem jego krewnych była modernistyczna "msza", która nie ma nic wspólnego z Mszą Katolicką.
Drogą katolików jest spełnienie Bożych przykazań.
Drogą modernistów jest pogwałcenie Bożych przykazań.
I dlatego mówimy, że ich drogi są inne.
Katolicy idą drogą do Nieba, podczas gdy moderniści, niestety, idą drogą do piekła.
Tak samo ważne jest, aby zrozumieć, że dla katolików różnych obrządków droga do Nieba jest taka sama. Dla wszystkich katolików nie ma dwóch lub trzech innych dróg, ale jest tylko jedna.
Jeden z naszych biskupów obrządku łacińskiego napisał do mnie:
"Muszę powiedzieć, że Liturgia Bizantyjska wygląda jak Msza Łacińska, kiedy są one recytowane.
Muszą one zarówno działać na pobożną duszę bardzo dobrze. Kto mógłby prosić o więcej?
Liturgia bizantyjska, Msza Łacińska, one uobecniają świętą Ofiarę, obecność Kalwarii na ołtarzu.
Ofiara Mszy jest wszystkim. Jakże ludzie powinni być wdzięczni za dostęp do tej Ofiary!
Niech Bóg doprowadzi wiele dusz do Jego Ołtarza!".
Jeden z naszych księży obrządku łacińskiego napisał do mnie to samo:
"Drogi Ojcze, myślę, że nie w pełni rozumiem sytuację. Nie rozumiem, dlaczego chcesz ofiarować Mszę Łacińską.
Czy nie byłoby bardziej sensowne ofiarować Mszę w obrządku, w którym został Ksiądz wyświęcony?
Czy nie byłoby to znacznie prostsze rozwiązanie?
To znaczy, jestem przekonany o równej wartości w oczach Boga Liturgii Bizantyjskiej, jak i Mszy Łacińskiej, które są potężnym źródłem łask Bożych."
Tak więc, w jakimkolwiek obrządku nie bylibyśmy, nasza wiara jest taka sama - Katolicka, naszym celem jest Kalwaria, która daje nam Niebo.
To oznacza, że nasza droga do Nieba jest taka sama.
Coś podobnego jest opisane w dzisiejszej Ewangelii według Św. Łukasza.
Ewangelista mówi o różnych ludziach, którzy podróżowali wzdłuż tej samej drogi. Byli to złodzieje, ofiara, kapłan, lewita i Samarytanin.
Mimo że zewnętrznie byli na tej samej drodze, ich drogi tak naprawdę były duchowo inne.
Drogą ofiary i Samarytanina było spełnienie Bożych przykazań. Na tej Drodze spełnili swój obowiązek wobec Boga i bliźniego. I ta Droga doprowadziła ich do Nieba.
Drogą złodzieji, kapłana i lewity było pogwałcenie Bożych przykazań. Naruszyłi obowiązek wobec Boga i bliźniego. I ta droga doprowadziła ich do piekła.
Prośmy Najświętszą Dziewicę Maryję, aby umocniła nas na tej samej drodze wiary Katolickiej do tego samego Celu - do Kalwarii, do Nieba.
Ave Maria, gratia plena, Dominus tecum, benedicta tu in mulieribus, et benedictus fructus ventris tui, Iesus.
Sancta Maria, Mater Dei, ora pro nobis peccatoribus, nunc et in hora mortis nostrae. Amen.
W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego, Amen!
Ks. W.K.
Gliwice, Polska
23.11.2014 A.D.
|
